środa, 16 marca 2016

Jest do czego wracać...


Co działo się w czasie, gdy mnie tu nie było.

Oczywiście biegaliśmy ;-)

fot. Krzysztof Kempa


Rysiu odbył swoją pierwszą wycieczkę pociągiem...


... po to by przejść z Barda..



...do Kłodzka.



Urodziny świętowałam w górach Harz w Niemczech i nawet było trochę zimy.


Czytałam sporo po czesku


I wiele innych spraw i wydarzeń, do których może wrócę, a może po prostu pójdę do przodu nie oglądając już się za siebie.

Miłego dnia :-))
Słoneczne pozdrowienia z Wrocławia!

15 komentarzy:

  1. Rysiu dzielny chłopak. U mnie w końcu też słonecznie, co mnie bardzo cieszy. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczne pozdrowienia :-* Rysiu dzisiaj już się opala na balkonie ;-)

      Usuń
  2. O Rysiu, który jeździł koleją, mogłabym czytać zawsze i wszędzie, uroczy jest niesamowicie :)
    I jeśliby ktoś wątpił o radości, jaką daje bieganie - wystarczy spojrzeć na zdjęcie!
    U nas też wreszcie słonecznie (choć wczoraj była prawie taka zima jak na tym zdjęciu z gór Harzu)
    Serdeczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Ado, zima w tym roku spóźniła się i teraz kaprysi.
      Dzisiaj nadal słońce u nas. Uśmiechy zatem możemy posłać słoneczne :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Rysiu, pies, który jeździł koleją :) wspaniałe wyprawy i przeżycia :) miejcie dobry czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysiu był na początku przerażony, ale okazało się, że pociągi dało się polubić tak samo jak samochód ;-)
      Mam nadzieję, że więcej będzie tych kolejowych opowieści, bo lubimy taki sposób podróżowania.
      Serdecznie pozdrawiam :-*

      Usuń
    2. Moja sunia bardziej komfotowo czuła się w pociągu :) więc doskonale rozumiem :)

      Pięknych podróży Wam Życzę :)

      Usuń
  4. Rysiu coś taką ma niewyraźną minę ;)
    zazdroszczę Ci czytania po czesku :>
    Pozdrawiam po sąsiedzku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysiu był przerażony na początku, ale potem już mu się spodobało ;-)
      Serdecznie pozdrawiam, sąsiadko :-)

      Usuń
  5. Życie toczy się dalej, a Rysiu uroczy chłopak. Pies, który jeździł koleją :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło i ciekawie spędzałaś czas i dalej tak rób. Mojej Pepie podobała się jazda pociągiem, a najlepiej jej było siedząc na moich kolanach i patrząc przez okno :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze zdjęcie z tego wpisu trzyma mnie w garści już prawie miesiąc. Sadownik pokazał mi zdjęcie z Choszczeńskiej Dziesiątki i powiedział: za dwa lata zrobimy ją oboje. Poryczałech się mocno. I wracam tu, pogapić się na pierwsze zdjęcie.

    Moc serdeczności, d.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach ten Dolny Śląsk - ciekawy i tajemniczy :) Już mnie tam ciągnie :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy 😀

    OdpowiedzUsuń