W końcu moje bieganie miało wyższy cel. 1.06 wzięłam udział w charytatywnym Biegu dla Maćka.
Wspaniała inicjatywa, bardzo miła atmosfera i pozytywnie nastawieni ludzie. Do tego piękny Park Grabiszyński. Można było się jednak porządnie zmęczyć na tych 10 km ;-)
Tym razem Jacek występował jako kibic, więc mam jakieś zdjęcia ;-)
Najpierw biegli Ci najważniejsi:
Potem m.in. ja ;-):
I dobiegłam ;-)